Publikacje

Trwają negocjacje z firmami farmaceutycznymi dotyczące ceny leków stosowanych w terapii antyrakowej. Pacjenci nie maja pewności czy lekarstwa będą refundowane i znajdą się na liście zakupów. W materiale znajduje się wypowiedź Wiesławy Adamiec z Fundacji Carita. Pacjenci piszą pisma i protesty aby nie postali bez leków potrzebnych im do życia.  Prof. Jędrzejczak uspokaja – nie przewiemy chemioterapii. To dramatyczny skutek niezbyt ładnie prowadzonej walki farmaceutycznej w Polsce. Dyrektor Departamentu leków A. Fałek mówi, że nie stać nas na wygórowane żądania producenta leku bo zmieniła się sytuacja finansowa. Producent odpowiada, że resort próbuje przesadnie oszczędzać M. Brudnicki „Ceny, które są obecnie są najniższymi cenami w Unii Europejskiej”. Do 15 kwietnia urzędnicy mają ustalić tymczasowe rozliczenia.

Materiał nawiązuje do zmian jakie chce wprowadzić NFZ w zakresie finansowania leków dostępnych w ramach chemioterapii niestandardowej w leczeniu nowotworów krwi. Jeśli cena leku wynegocjowana z dostawcą będzie wyższa, niż założył NFZ, koszty zakupu poniesie szpital. Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy, że konieczność przeprowadzenia zmian w wycenie świadczeń wymusza nowa, warunkowa rekomendacja Agencji Oceny Technologii Medycznych dotycząca kuracji lenalidomidem (revlimid) w leczeniu dorosłych pacjentów ze szpiczakiem mnogim oraz finansowania terapii pacjentów z przewlekłą białaczką mielocytową i ostrą białaczką szpikową preparatem Vidaza (azacytydyna). Artur Fałek, dyrektor departamentu leków Ministerstwa Zdrowia, oczekuje, że do zakończenia negocjacji producent obu leków będzie udzielał szpitalom rabatu - tak by nie stawały przed wyborem: podać lek czy zadłużać szpital. Czy firma, która zarabia na leku 40 miliardów, nie jest w stanie wykonać takiego gestu, udzielić rabatu? Takie pytanie zostało zadane. Na odpowiedź czekamy. Zaraz po świętach mamy zaplanowane spotkanie - mówi Fałek. W materiałach wypowiada się m.in. prof. Aleksander Skotnicki, dr Artur Jurczyszyn , prof. Wiesław Jędrzejczak, Jacek Gugulski.

Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy, że konieczność przeprowadzenia zmian w wycenie świadczeń wymusza nowa, warunkowa rekomendacja Agencji Oceny Technologii Medycznych dotycząca kuracji lenalidomidem (revlimid) w leczeniu dorosłych pacjentów ze szpiczakiem mnogim oraz finansowania terapii pacjentów z przewlekłą białaczką mielocytową i ostrą białaczką szpikową preparatem Vidaza (aza- cytydyna).

Nowa metoda leczenia pozwala pokonać groźną chorobę w zaledwie kilka tygodni. Niekiedy wystarczy kilka dni. To może być przełom w leczeniu najtrudniejszych przypadków ostrej białaczki limfoblastycznej. Eksperymentalną terapię zastosowano u pięciu pacjentów. Wcześniej ich chorobę uznano za nieuleczalną, dlatego mogli wziąć udział w testach medycznych prowadzonych przez Michela Sadelaina z nowojorskiego Memorial Sloan-Kettering Cancer Center.To nie pierwsza próba wykorzystania limfocytów T, czyli własnych sił obronnych organizmu, do walki z nowotworem. Wcześniej firma Adaptimmune wykonała próby z chorymi na szpiczaka mnogiego. Grupa liczyła 13 pacjentów, dziesięciu uporało się z chorobą.

NFZ zmienia wycenę chemioterapii niestandardowej stosowanej w leczeniu szpiczaka mnogiego oraz białaczki. W wyniku tego działania szpitale muszą dopłacać do leków. Prof. Kazimierz Kuliczkowski, dolnośląski konsultant wojewódzki ds. hematologii zaapelował do konsultanta krajowego w dziedzinie hematologii prof. Witolda Jędrzejczaka o interwencję w sprawie finansowania leczenia w ramach chemioterapii niestandardowej u pacjentów ze szpiczakiem mnogim oraz białaczką. Powodem jest zmiana wyceny za to leczenie jaką wprowadził Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ.

Rząd wprowadził przepis, który zablokuje chorym na raka dostęp do terapii nowoczesnymi i skutecznymi lekami. Tylko do końca tego roku chorzy na raka mogą liczyć na sfinansowanie nowych leków onkologicznych, których nie ma jeszcze na szpitalnych listach refundacyjnych. Jest to tzw. program leczenia pacjentów chemioterapią niestandardową, ale zgodnie z art. 70 ustawy refundacyjnej znika on w grudniu. Pacjenci się boją, że to oznacza dla nich wyrok śmierci. Jeszcze teraz dzięki terapii niestandardowej NFZ może zrefundować nowoczesne leki, które nie zdążyły trafić na listę refundacyjną, ale są zarejestrowane na terenie UE. Dlatego dla wielu pacjentów cierpiących na nowotwory złośliwe jest to jedyna szansa na uratowanie życia, a rządzący właśnie ich jej pozbawiają - wskazuje Magda Kręczkowska, prezes fundacji onkologicznej Dum Spiro-Spero. U części chorych wstrzymano leczenie, a szpitale deklarują, że nie będą rozpoczynać kolejnych terapii. Przeprowadzenie tylko części cykli leczenia również nie przynosi oczekiwanych rezultatów – mówi Wiesława Adamiec.

Amerykańscy specjaliści po raz pierwszy przeprogramowali układ odpornościowy osób dorosłych cierpiących na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Doprowadzili tym samym do cofnięcia się choroby - informuje "Science Translational Medicine".Dr. Michel Sadelain z Center for Cell Engineering and the Gene Transfer and Gene Expression Laboratory Memorial Sloan-Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, twierdzi, że dzięki przeprogramowaniu odporności u trzech spośród pięciu chorych udało się opóźnić remisję choroby o 5 do 24 miesięcy. Dwóch pacjentów zmarło - jeden z powodu nawrotu choroby, u drugiego doszło do zatoru. U jednego chorego będącego w szczególnie ciężkim stanie wszystkie objawy białaczki zniknęły niemal natychmiast, po zaledwie 8 dniach. U pozostałych remisji nastąpiła po 18-59 dniach. Przeprogramowanie układu immunologicznego próbuje się wykorzystać także w leczeniu chorych na szpiczaka. Jest nadzieja, że będzie można ją stosować również w leczeniu guzów litych, np. raka prostaty u mężczyzn.

Dziesięć lat temu w Polsce nie było ani leków, ani terapii, które dawałyby nadzieję na wyleczenie szpiczaka mnogiego. Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło. Nowe technologie i coraz większe doświadczenie lekarzy sprawiły, że szanse chorych na wyleczenie rosną z roku na rok. Okres życia pacjentów wydłużył się z 3 do 10 lat. W Olsztynie odbył się 8. zjazd przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka. Kongres był m.in. okazją, by poznać metody leczenia bólu. Bo jak się okazuje nawet przy tak ciężkiej chorobie, jakim jest nowotwór szpiku kostnego, pacjent nie musi cierpieć. W tym roku do walki ze szpiczakiem aktywnie włączyły się pielęgniarki. To one mają najczęściej pierwszy kontakt z pacjentem. Dlatego ponad dwieście z nich przeszło specjalistyczne szkolenie. W materiale telewizyjnym wypowiada się m.in. prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak oraz dr Roma Sadżuga.

W materiale pojawia się informacja dotycząca sytuacji związanej z wycofaniem leków na leczenie chorych m.in. na szpiczaka mnogiego. Resort złożył wniosek o wycofanie revilimidu, którym leczeni są chorzy na szpiczaka. Decyzji nie poparła AOTM.

Resort zdrowia, NFZ i firma farmaceutyczna kłócą się o ceny leków m.in. na białaczkę. Efekt jest taki, że u części chorych wstrzymano leczenie, a szpitale deklarują, że nie będą go rozpoczynać u nowych. Sprawa dotyczy dwóch specyfików: revilimidu i vidazy. Jacek Gugulski, prezes Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych, informuje, że wrocławskie przykłady nie są odosobnione. Ma sygnały z różnych województw od pacjentów, którym przerwano leczenie. Chorzy na białaczkę leczeni innymi lekami też mają problemy z dostępem do leczenia. Na Pomorzu wielu czeka w kolejce, bo choć ze względów medycznych należy im się konkretne leczenie, nie ma na to funduszy. Leczenie w ramach chemioterapii niestandardowej będzie istniało tylko do końca 2013 r. Potem część leków wydawanych tą drogą przejdzie do programów lekowych. Chemia niestandardowa jest w okresie przejściowym i zgodnie z ustawą refundacyjną powinna być realizowana na dotychczasowych zasadach. Dlatego nie powinno dochodzić do nowej wyceny - mówi prawnik Paulina Kieszkowska-Knapik, partner w Baker & McKenzie.

© Copyright 2011 Fundacja Carita - Żyć ze Szpiczakiem!