Mariola, jest naszym pełnomocnikiem, nie tylko z nazwy.
Jej działania w Fundacji są nieocenione, szczególnie jako tzw. telefon zaufania i pierwszego wsparcia psychicznego pacjenta.
Nie wiecie, bo Ona się tym nie chwali, ze przed Świętami Bożego Narodzenia pomogła z prywatnych środków aby opuszczony, bez rodziny, pacjent szpiczakowy miał ogrzewanie i wodę.
Walczyła o nas wszystkich reprezentując Fundacje w Sejmie , na Kongresach...
Dzisiaj sama potrzebuje pomocy, liczy się każda złotówka, bo kwota jest ogromna.To cena za Jej Zycie, za to, żeby mogła być nadal z nami.
Szalona, wytrwała, konsekwentna, kochająca ludzi i dzieląca się sobą z innymi w potrzebie.
TO NAJWYŻSZY i NAJTRUDNIEJSZY WYRAZ CZŁOWIECZEŃSTWA! DAWANIE SIEBIE.!