Publikacje

Średnie czasy przeżycia uzyskiwane u pacjentów onkologicznych w zaawansowanym stadium nowotworu, leczonych nowoczesnymi lekami, wynoszą – od 248 do 270 dni. Takie dane do publicznej wiadomości podało Ministerstwo Zdrowia. Przynosi je obszerny komunikat Ministerstwa Zdrowia, będący odpowiedzią na medialne doniesienia dotyczące złej dostępności do nowoczesnego leczenia onkologicznego w Polsce w ramach tzw. chemioterapii niestandardowej. W ramach tej terapii stosuje się m.in. leki o dyskusyjnej skuteczności (wymagające dalszych badań skuteczności opartych na EBM) lub podawane poza wskazaniami.

Pacjenci z nowotworami krwi żyją dziś o kilka lub nawet kilkanaście lat dłużej niż przed dekadą. Zawdzięczamy to nie tylko przeszczepom, ale i nowym lekom ‒ mówili lekarze podczas 52. Zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Hematologicznego (ASH). Na spotkanie, które odbywało się od 4 do 7 grudnia w Orlando na Florydzie, przybyło ponad 20 tys. hematologów i transplantologów z całego świata.

Rewolucja w terapii chorych na MM zaczęła się od przywrócenia do medycyny, ok. 10 lat temu, talidomidu, który pod koniec lat 60. spowodował poważne wady wrodzone u kilkunastu tysięcy dzieci. Lek ten (w bezpieczniejszej postaci) znacznie wydłużył przeżycie pacjentów z MM, a samą chorobę zaczęto coraz częściej postrzegać jako przewlekłą. Dalszą poprawę ‒ nie tylko długości, ale też jakości życia chorych ‒ przyniosło wprowadzenie bortezomibu (inhibitora proteasomów) oraz udoskonalonej pochodnej talidomidu o nazwie lenalidomid. Ten drugi lek nie tylko niszczy komórki nowotworu, ale też pobudza układ odporności do walki z nim. Lenalidomid ‒ na razie jako jedyny z tej trójki ‒ nie daje poważnego powikłania, jakim jest polineuropatia, tj. uszkodzenie nerwów obwodowych mogące prowadzić do trwałego inwalidztwa.

Oficjalnie nie jest jeszcze ustalone, kto zajmie się w resorcie zdrowia polityką lekową – informuje Piotr Olechno, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Najprawdopodobniej do czasu wyboru następcy wiceministra Marka Twardowskiego, kierowaniem polityką lekową zajmie się jeden z wiceministrów: Marek Haber albo Adam Fronczak. Odpowiadający za politykę lekową wiceminister Marek Twardowski złożył rezygnację 16 grudnia 2010 roku. Dymisja została przyjęta. Jednym z powodów tej decyzji był spór o kontrakty na 2011 r. z Federacją Porozumienie Zielonogórskie oraz opóźnienie wejścia w życie zaktualizowanych wykazów leków refundowanych, na których miały znaleźć się długodziałające analogi insulin.

Konieczność prowadzenia rejestrów chorych jest jednym z głównych postulatów w raporcie „Zwiększanie dostępu do innowacji w ochronie zdrowia w Polsce", przygotowanym przez ekspercką grupę roboczą i upublicznionym 7 grudnia b.r.. „W drugim wydaniu raportu skoncentrowaliśmy się na trzech obszarach zdrowotnych najsilniej związanych ze starzeniem się społeczeństwa, czyli cukrzycy, chorobach nowotworowych i osteoporozie" - mówił prof. Andrzej Rychard ze Szkoły Nauk Społecznych Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, szef grupy. Ważnymi rekomendacjami wynikającymi z raportu są także potrzeba większego wykorzystania telemedycyny oraz wyrównywanie dostępu do leczenia. „W Polsce są grupy ludzi odcięte od innowacyjnego leczenia. Biedni pacjenci nie mogą korzystać z drogich leków, miejsce zamieszkania często uniemożliwia leczenie w nowoczesnych ośrodkach, a procedury obowiązujące w naszym systemie zdrowotnym są tak skomplikowane, że wiele osób nie daje rady przez nie przebrnąć" – dodała prof. Antonina Ostrowska z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Przykładem jest onkologia, w której większość nowoczesnych leków jest dostępna w ramach programów terapeutycznych lub tzw. chemioterapii niestandardowej, a obie ścieżki są złożonymi procedurami administracyjnymi.
W Centrum Onkologii w Gliwicach lekarze od niedawna używają nowoczesny, cybernetyczny nóż. Jest to jedyny taki skalpel w Polsce. Będzie używany do leczenia guzów mózgu, szpiczaka mnogiego i przerzutów do kości.

Los Marka Twardowskiego został przypieczętowany: wiceminister odchodzi z Ministerstwa Zdrowia. Jak informuje RMF24, premier Donald Tusk podpisał dymisję Marka Twardowskiego. Prawdopodobnym powodem dymisji Twardowskiego jest spór o kontrakty na 2011 r. z Federacją Porozumienie Zielonogórskie oraz opóźnienie w wejściu w życie listy leków refundowanych, na której miały znaleźć się długodziałające analogi insulin.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Marek Twardowski podał się w czwartek wieczorem (16.12.b.r.) do dymisji – dowiedziała się PAP z dwóch źródeł, zbliżonych do kierownictwa resortu. Według źródeł, powodem dymisji Twardowskiego jest spór o kontrakty na 2011 r. z Federacją Porozumienie Zielonogórskie oraz opóźnienie w wejściu w życie listy leków refundowanych, na której miały znaleźć się długodziałające analogi insulin. Wiceminister Marek Twardowski powiedział we wtorek PAP, że kwestia umieszczenia na liście insulin analogowych zależna jest od komunikatu Europejskiej Agencji Leków (EMA), która ma zająć stanowisko w sprawie ich bezpieczeństwa dla zdrowia i skuteczności terapii. Pod koniec października b.r. Marek Twardowski poinformował, że długodziałające analogi insulinowe znajdą się na liście leków refundowanych, która miała wejść w życie 16 grudnia b.r. Jak mówił wtedy Wiceminister Zdrowia, środki na refundacje pochodzą z oszczędności, które powstały dzięki korzystnym negocjacjom z koncernami farmaceutycznymi.

Podczas spotkania w Belwederze w środę (15 grudnia) prezydent Bronisław Komorowski wręczył doktorowi Maciejowi Pirogowi nominację na stanowisko doradcy Prezydenta RP ds. zdrowia. Dr n. med. Maciej Piróg jest dyrektorem Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Nowotwory Krwi w Zamościu protestuje przeciwko decyzji NFZ, który na przyszły rok nie przewidział dla zamojskiego Oddziału Hematologii pieniędzy na realizację terapeutycznych programów zdrowotnych.

W propozycji przyszłorocznego kontraktu dla Zamojskiego Szpitala Niepublicznego nie ma pieniędzy na leczenie następujących nowotworów: przewlekłej białaczki szpikowej, chłoniaka oraz szpiczaka. Jest to jedyny tego typu oddział na Zamojszczyźnie. Gdyby w Zamościu nie było hematologii, chorzy musieliby jeździć do lubelskiej kliniki.

Rybonukleazy (enzymy rozkładające kwas rybonukleinowy), pochodzące ze skrzeku żaby leopardowej (Rana pipiens) mogą pomóc w terapii nieuleczalnych obecnie odmian białaczek i chłoniaków - wskazują badania naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Badania są prowadzone na komórkach chorych na ostre białaczki, przewlekłą białaczką limfocytową oraz szpiczaka mnogiego, a także na liniach komórkowych pochodzących z różnych typów chłoniaków złośliwych.

© Copyright 2011 Fundacja Carita - Żyć ze Szpiczakiem!