Publikacje

Rozmowa dotycząca bankowania krwi pępowinowej. Prof. Wiesław Jędrzejczak Konsultant ds. hematologii, szef Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego Akademii Medycznej w Warszawie zauważył, że w tej chwili nie ma wskazania na przeszczepianie komórek macierzystych u dzieci chorych na nowotwory krwi, istnieje takie wskazanie u ludzi dorosłych chorych np. na szpiczaka mnogiego. Dr Dariusz Boruczkowski podkreślił, że liczba chorób, które można leczyć komórkami macierzystymi stale się zwiększa.

Materiał Małgorzaty Wiśniewskiej dotyczący wykrywania i leczenie nowotworów krwi. prof. Aleksander Skotnicki, kierownik Kliniki Hematologii Collegium Medicum w Krakowie zauważył, że polscy specjaliści należą do najlepszych na świecie. Pacjent Adam Dutkiewicz podkreślił, że szpiczaka wykryto u niego przypadkowo. Krajowy Konsultant w dziedzinie hematologii prof. Wiktor Jędrzejczak powiedział, że istotne jest, by badania okresowe były wykonywane przynajmniej raz na rok. Minister Zdrowia, Ewa Kopacz podkreśliła, że chce powrotu badań krwi jako badań obowiązkowych w ramach badań okresowych.

Projekt tzw. ustawy refundacyjnej nadal wzbudza wielkie emocje. Nie inaczej było podczas VI Forum Rynku Zdrowia. Aptekarze obawiają się, że nie utrzymają się na rynku po wejściu ustawy, firmy nie są zadowolone z propozycji wprowadzenia dodatkowego opodatkowania. Skorzystać ma pacjent. Jak mówił 28 października podczas VI Forum Rynku Zdrowia wiceminister zdrowia Marek Twardowski, projektowana ustawa refundacyjna, jest – zdaniem resortu – bardziej nowoczesna niż tego typu rozwiązania w innych krajach Europy „ Będzie wzorcem dla innych jak można patrzeć na rynek leków refundowanych” – stwierdził Marek Twardowski. Wyjaśniał, że głównym celem ustawy jest to, żeby w ramach dostępnych środków móc zrefundować jak najwięcej leków oraz wyeliminować „obszary patologiczne”.

Bendamustyna została zarejestrowana w Polsce m.in. we wskazaniu leczenia szpiczaka mnogiego (stadium II z progresją lub stadium III wg klasyfikacji Durie-Salmona) – leczenie pierwszego rzutu w skojarzeniu z prednizonem, u chorych powyżej 65. roku życia, nie kwalifikujących się do zabiegu autologicznego przeszczepienia komórek macierzystych szpiku, u których obecność istotnej klinicznie neuropatii w czasie rozpoznania uniemożliwia leczenie schematami zawierającymi taliomid lub bortezomib.

W Polsce brakuje zintegrowanego systemu opieki nad osobami cierpiącymi na tzw. choroby rzadkie. Nie ma nawet osobnej kwalifikacji chorych. O chorobach rzadkich mówi się, gdy zapada na nie mniej niż pięć na 10 tys. osób. Zwykle są to choroby przewlekłe, postępujące, degenerujące i zagrażające życiu. W większości ujawniają się w wieku dziecięcym. Bardziej znane schorzenia tego typu to mukowiscydoza, hemofilia, fenyloketonuria, zespół Leśniewskiego-Crohna, zespół Downa, szpiczak mnogi. Rzadkie choroby są poważnym problemem zdrowotnym dla społeczeństwa, a w programach Unii Europejskiej dotyczących zdrowia i badań naukowych, mają priorytetowe znaczenie. W Europie cierpi na nie ok. 30 mln osób. W Polsce – kilkanaście tysięcy. W Krakowie, w ramach Europejskiego Projektu na rzecz Opracowania Krajowych Planów Zwalczania Chorób Rzadkich „Europlan”, odbyła się konferencja pod nazwą „Strategia dla chorób rzadkich – wyzwanie dla Polski”.

Chorzy na raka układu krwiotwórczego, a także innych odmian nowotworów chcą, aby o formie leczenia decydował nie Narodowy Fundusz Zdrowia, a lekarz. Poseł Jarosław Rusiecki, dwoma interpelacjami do minister zdrowia, wystąpił w obronie osób chorych na raka układu krwiotwórczego – tzw. szpiczaka oraz chorych, borykających się z rakiem nerek. Pacjenci chorzy na szpiczaka mnogiego, członkowie Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka, bliscy i przyjaciele chorych, a także lekarze i specjaliści z kraju i z zagranicy, uczestniczący w V Kongresie Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka, proszą o traktowanie chorych w sposób godny i odpowiedzialny – podkreśla poseł. Proszą i oczekują na udostępnienie optymalnych terapii leczenia, wymaganych w stosunku do każdego pacjenta indywidualnie, w zależności od tego, jakiej kuracji i leczenia wymaga. Wybór ten powinien podejmować lekarz prowadzący czy też konsylium lekarskie, a nie urzędnik z Narodowego Funduszu Zdrowia, podlegający Minister Zdrowia. Powinien zostać uruchomiony program terapeutyczny leczenia lenalidomidem. Dziś lekarzom odmawia się odpowiedniego dobierania terapii ratujących życie pacjentów. Oczekuje się, że zostanie stworzony, tak jak w przypadku innych grup chorych, tzw. program terapeutyczny, zdrowotny, lekowy, właśnie na bazie leczenia lenalidomidem. Takie działanie dałoby nadzieję pacjentom, a lekarzom umożliwiłoby stosowanie takich leków, które ratują życie.

System dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych nie spowoduje dopłat do świadczeń medycznych, które są obecnie gwarantowane ze środków publicznych – zapewnił wiceminister zdrowia Jakub Szulc. Wiceminister zdrowia przedstawił założenia projektu ustawy, która wprowadzi dodatkowe ubezpieczenia. Jak mówił Jakub Szulc, mają one zwiększyć dostęp do leczenia i uregulować system ubezpieczeń prywatnych. Resort zdrowia chce, by obowiązywały dwa rodzaje dodatkowych ubezpieczeń: suplementarne i komplementarne. Pierwsze mają zapewnić m.in. krótszy czas oczekiwania na świadczenia, które są obecnie gwarantowane, drugie – mają umożliwić dostęp do świadczeń, które nie są finansowane przez NFZ.

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 we Wrocławiu zawarł ugodę z NFZ w sprawie finansowania oddziałów onkologicznych dla dorosłych i dzieci. Jak wyjaśnia portalowi Rynekzdrowia.pl, Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, na oddziały onkologiczne tego szpitala przesunięto w sumie 3,5 mln zł środków. „Są to pieniądze z innych oddziałów oraz niezrealizowane środki z programów terapeutycznych” – tłumaczył rzecznik.

Ministerstwo Zdrowia powinno wydać w ciągu roku cztery listy refundacyjne. W tym nie zrobiło tego ani razu. Resort zdrowia przestał być dla nas wiarygodny – mówią wprost przedstawiciele stowarzyszeń pacjentów, którzy od 10 miesięcy czekają na nowe listy refundacyjne. W tym roku nie były one zmieniane ani razu, mimo że zgodnie z tzw. ustawą zdrowotną powinny być nowelizowane cztery razy. W latach ubiegłych aż tak źle nie było. W 2009 roku ostatecznie resort zdrowia wydał trzy wykazy leków refundowanych. Brak nowych list to przede wszystkim spore utrudnienie dla pacjentów. Jeżeli dany lek nie jest na nie wpisany, to NFZ do niego nie dopłaca.

Na konferencji prasowej zorganizowanej w czwartek (14 października) po przyjęciu przez rząd pakietu ustaw zdrowotnych, premier Donald Tusk powiedział, że spodziewa się ostrej debaty, ale celem jest jak najszybsze uwolnienie szpitali od złych przepisów i od ciężaru długów. Premier podkreślał, że przepisy zawarte w ustawie refundacyjnej dotykają interesów koncernów farmaceutycznych, ale są korzystne dla pacjentów. Z kolei minister zdrowia Ewa Kopacz podkreślała, że celem ustawy refundacyjnej jest ograniczenie dopłat pacjentów do leków. Ustawa wzbudza liczne kontrowersje. Obecnie apteki stosują często promocje na leki finansowane przez NFZ, niektóre z nich można kupić nawet za kilka groszy lub złotówkę.
© Copyright 2011 Fundacja Carita - Żyć ze Szpiczakiem!