Hematologia w szpitalu przy ul. Szkolnej to jeden z dwóch - obok kliniki przy Szamarzewskiego - ośrodków w Poznaniu zajmujących się chorymi z ostrą i przewlekłą białaczką, ziarnicą złośliwą i szpiczakiem mnogim. Prowadzi chemioterapię, rzadkie programy terapeutyczne i badania. Leczy też kompleksowo chorych na hemofilię – jako jedyny ośrodek w regionie. Miejski szpital chce zamknąć oddział, bo przeprowadza się z ul. Szkolnej na Franowo. Do tej pory dyrekcja uspokajała jednak, że hematologia nie zniknie, bo przejmie ją powiatowy szpital w Puszczykowie. Miasto zaczęło prowadzić rozmowy z powiatem już kilka miesięcy temu. Mieczysław Komarnicki, wojewódzki konsultant ds. hematologii podkreślił, że „Likwidacja hematologii na Szkolnej grozi tragedią. W leczeniu hematologicznym panuje w regionie piekielnie zła sytuacja: mamy w sumie w Poznaniu około 100 łóżek i ponad 100 osób w kolejce, które czekają na leczenie. Dla niektórych to jest wyrok”. Jednak jeśli miasto nie dogada się z powiatem, oddział hematologii może zniknąć. 3 mln zł - tyle pieniędzy chce powiat od miasta za przejęcie miejskiego oddziału hematologii ze szpitala im. Strusia, gdzie leczy się rocznie ponad trzy tysiące chorych.

© Copyright 2011 Fundacja Carita - Żyć ze Szpiczakiem!