Publikacje

Materiał dotyczy kilkuset Pomorzan chorych na szpiczaka, którzy stracili dostęp do podstawowego leku, który - choć nie jest w stanie wyleczyć ich z tego nowotworu - znacznie wydłuża im życie. Mowa o Alkeranie, który do niedawna każdy pacjent onkologiczny mógł otrzymać w aptece bezpłatnie. Od 1 lipca za Alkeran - lek ratujący życie - chorzy na raka płacić muszą 420 zł za opakowanie zawierające zaledwie 25 tabletek.

Lekarze wciąż zbyt rzadko zlecają badania laboratoryjne, mimo że powinny one być podstawą przy stawianiu diagnozy - uważają diagności. Dlatego domagają się by badania NFZ kontraktował oddzielnie - bezpośrednio z laboratoriami. Diagnostyka laboratoryjna dostarcza 60-90 proc. wszystkich informacji potrzebnych do podjęcia decyzji o skutecznym sposobie leczenia pacjenta. Wykrycie odpowiednio wcześnie pewnych niewielkich patologii może zapobiec rozwojowi groźnej choroby – przykładowo: prosta morfologia i badanie OB są w stanie wykryć szpiczaka mnogiego.

Dotychczasowa wiceminister zdrowia Agnieszka Pachciarz została powołana w środę przez premiera Donalda Tuska na stanowisko prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Pierwsza kobieta, która stanęła na czele NFZ, jest prawnikiem i menedżerem; zarządzała dwoma szpitalami. Rekomendował ją premierowi minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, jednogłośnie poparła Rada NFZ.

Poszukiwany przez chorych na szpiczaka alkeran wrócił do aptek, ale podrożał aż o 1200 procent. Alkeran, podobnie jak inne leki przeciwnowotworowe, powinien się znaleźć na liście refundowanej - podkreśla dr Dariusz Woszczyk. - Taka decyzja należy do Ministerstwa Zdrowia, nie wiem, dlaczego tym razem jej nie podjęło. Czy zadecydowały o tym inne względy, np. zmiana dostawcy leku na polski rynek?

Pojawiła się groźba, że ze standardowego leczenia pacjentów onkologicznych – głównie z białaczką i szpiczakiem – może wypaść wiele powszechnie stosowanych substancji. Mogłyby być używane tylko w ramach chemioterapii niestandardowej. A to skomplikowana procedura, wymaga też wypełniania dziesiątek stron wniosków oraz czekania na indywidualne zgody z NFZ na każdy lek, który do tej pory lekarz wypisywał od ręki.

Publikacja zawiera dwa artykuły dr. Artura Jurczyszyna dot. zaburzeń cytogenetycznych jako czynników rokowniczych w szpiczaku plazmocytowym oraz skuteczności leczenia I linii w szpiczaku plazmocytowym.

Na portalu Gazeta.zdrowie.pl ukazał się materiał red. Doroty Wrońskiej poruszający tematykę Kampanii „Rozmowy o czasie”. W Polsce są starsi ludzie chorzy na nieuleczalne nowotwory, którzy mogą powiedzieć: mam dobre wyniki leczenia, żyję dalej i wracam do pracy. Jest ich wielokrotnie mniej niż być powinno, bo dla nich dostęp do leczenia oznacza szczególnie trudną walkę, do której niekiedy brakuje sił, ale najczęściej wiedzy. W Warszawie pod patronatem Polskiej Unii Onkologii odbył się cykl dziennikarskich spotkań Rozmowy o Czasie, który ukazał losy ludzi starszych chorych na typowe dla ich wieku nowotwory, widziane od strony pacjentów i lekarzy.

Ministerstwo Zdrowia opublikowało na swojej stronie internetowej notatkę służbową adresowaną do sekretarza stanu w resorcie, Jakuba Szulca, w sprawie dostawy na polski rynek leków Leukeran i Alkeran, stosowanych w chemioterapii podczas leczenia m.in. szpiczaka mnogiego czy przewlekłej białaczki limfatycznej. Leki te mają trafić do Polski do 15 czerwca.Treść komunikatu znajduje się pod poniższym linkiem: http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/braklek_leukerauker_20120612.pdf

Brakuje leku Alkeran - tabletek do chemioterapii doustnej w leczeniu szpiczaka mnogiego. Od kilku miesięcy leku nie ma w aptekach i hurtowniach w całej Polsce. Hematolodzy są bezradni, dlatego pacjenci próbują na własną rękę ściągać alkeran z zagranicy - z Niemiec lub z Czech. Chorzy w Polsce mogli liczyć na refundację przy zakupie alkeranu. Opakowanie (25 tabl.) kosztowało ok. 25 zł. Natomiast w Niemczech jego cena wynosi ponad 100 euro, bo tam polski pacjent może zrealizować receptę tylko na 100 procent.

Premier Donald Tusk odwołał we wtorek (5 czerwca) Jacka Paszkiewicza ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Do czasu powołania nowego prezesa Funduszu jego obowiązki będzie pełnił dotychczasowy zastępca Zbigniew Teter. Nowego kandydata na prezesa NFZ minister zdrowia Bartosz Arłukowicz powinien przedstawić mniej więcej za dwa tygodnie.

© Copyright 2011 Fundacja Carita - Żyć ze Szpiczakiem!